sykepleyer-co do samouszkodzenia to zupenie sie z toba zgadzam,a ty co sobie z glowa zrobiles???
marg- jestem po rozwodzie wiec troche rozumie sytuacje,wiem ze czasem trudno sie porozumiec,ale jedno ci moge poradzic,cokolwiek postanowisz zrobic ,zastanow sie bardzo dobrze jakie beda konsekwencje.czasem czas jest najlepszym rozjemca.a nerwowe dzialanie niczemu nie sluzy.
o bv radze zapomniec albo bedziesz musial zapomniec o dziecku,i nigdy nie bedziesz miec pewnosci czy nie jest bita ,molestowana,zaniedbywana,bedziesz mogl z tym zyc?

marg- jestem po rozwodzie wiec troche rozumie sytuacje,wiem ze czasem trudno sie porozumiec,ale jedno ci moge poradzic,cokolwiek postanowisz zrobic ,zastanow sie bardzo dobrze jakie beda konsekwencje.czasem czas jest najlepszym rozjemca.a nerwowe dzialanie niczemu nie sluzy.
o bv radze zapomniec albo bedziesz musial zapomniec o dziecku,i nigdy nie bedziesz miec pewnosci czy nie jest bita ,molestowana,zaniedbywana,bedziesz mogl z tym zyc?